Hej, hej!

Tutaj Jowita i Krystian (Gompka) nasz blog jest właściwie o wszystkim i niczym. Znajdą się tutaj opisywane sytuacje dnia codziennego, cząstki naszych gustów i tylko co nam w głowy wpadnie!
Co nas połączyło? Oczywiście, że najważniejsza rzecz w naszym życiu - muzyka. I tak wyszło, że postanowiliśmy stworzyć bloga, który pokazuje świat młodej dziewczyny z małego miasta i starszego już chłopaka z ogromnego miasta. U nas nie znajdziecie nudy, przede wszystkim dlatego, że oprócz muzyki mamy dosyć rozbieżne poglądy i upodobania.

VNM - ProPejn

Słowem wstępu chcemy oboje przeprosić za nieobecność. Trochę nam zeszło na sprawach prywatnych a i weny było brak. W ramach usprawiedliwienia - Gompka był w weekend na koncercie, a ja miałam warsztaty teatralne. Dobra, koniec o tym. Przejdźmy więc do tematu notki.

Dzisiaj oceniam sobie nową płytkę VNM'a - ProPejn. Stali słuchacze rapu z pewnością kojarzą Tomka - godnego reprezentata Elbląga. Artystę znamy głównie z charakterystycznego głosu i oczywiście fonetycznych nazw płyt. Weteranom zasłużył się w podziemiu, potem dołączył do wytwórni Prosto.



Płyta decydowanie pokazuje to jak poziom Fała podskakuje z roku na rok. Zdecydowanie wprowadza do polski świeżość. Z pewnością jest jednym z głównych (jak nie jedynych) promotorów amerykańskiego brzmienia w polskiej muzyce. Mieliśmy De Nekst Best (odsłuch gdyby ktoś z czytających nie słuchał) jak i Etenszyn : Drimz Kamyn Tru (odsłuch).
Obydwie płyty zdecydowanie udowodniły, że rap to nie tylko bełkot pod nosem do monotonnego bitu.

Większość artystów po takim sukcesie dostaje niezłego uderzenia sodówki. Takim artystą nie jest V. Zdecydowanie nie! Jara się swoim wielkim sukcesem, ale zamiast pływać w hajsie tworzy coś lepszego i lepszego. Dobrą decyzją z jego strony było włożenie produkcji w ręce SoDrumatic'a, który już był odpowiedzialny za jego poprzednią płytę. Całość daje efekt płyty, którą spokojnie możnaby podpiąć do płyt J.Cole czy Drake'a.

Płytkę rozpoczyna kawałek "Zawada 2K13" z Flojdem, który ma silny bit i niezłe mieszaniny głosów. Fał wspomina w nim, że "nie ma tu, kurwa czasu na bzdury" co dobrze zapowiada całość. Dalej mamy "Hajs się zgadza", który wyszedł jako kawałek promujący. Swoją drogą, niesamowicie prawdziwy i wręcz uwielbiam jego "śpiew" między zwrotkami. Potem lajtowe "Zapiekanki" mówiące o niczym. Słuchaczy płyty niespodziewanie zachwycają. Mnie nie. Dlaczego? Kawałek brzmi jak blożek jakiejś nastolatki, jednak plus za to, że mimo wszystko przyciąga swoim bitem. Lecimy z "ProPejn" czyli głównym kawałkiem. W bicie dźwięki rozmyte tak, że tworzą anielski głos w tle dodatkowo też słychać sporo stłumionych klapsów, a przy drugiej zwrotce wlatują lekko przywodzące na myśl dubstep brzmienia. W tekście szału nie ma. "Fan 2" jest w stylu, który raper wypracował sobie przez kilka lat na scenie, niesamowicie przyjemny. "Spejsszyp" zalatujący R&B nie podoba mi się zdecydowanie. Po części to wina tego, że takiego rodzaju muzyki nie słucham. Po części wina to Kamili Bagnowskiej, która śpiewa TOTALNIE z polskim akcentem, co od razu kawałek u większości skreśla. U mnie również. "Obiecaj mi" już od pierwszych sekund dosłownie rozpierdala. Bit - magia i w dodatku wolno płynący Fał z dodatkiem miłego wokalu Tomsona. O "Reintrospekcji" nawet się nie wypowiem. Po lekko męczącym leci "Znów dobrze", ale dalej już tak nie jest gdy wchodzi "Szempejn Papyn" jest dla mnie tak uciążliwe jak gówno na podeszwie. Męki wynagrodzono mi kawałkami "Bipolar", "Ale Kiedy" i "Blizna"

Ogólnie mówiąc tym CD'ekiem z pewnością nie uzupełnię mojej skromnej kolekcji.

"Myślę czy idole moi myślą do mnie podobnie,
Wtedy dociera do mnie, że jestem ich myśli głodny
I nie wiem jak wytrzymałbym bez nowej muzyki od nich."

Przykro mi, ale bez muzyki zaprezentowanej mi w tym "składzie" wytrzymam spokojnie. Kilka kawałków zagości z pewnością u mnie w większej ilości w słuchawkach, sporo jest też takich, które chcę wymazać z pamięci. Zdecydowanie dobre, jednak przekombinowane. Jak dla mnie mocne 3/5

ODSŁUCH

2 responses to “VNM - ProPejn

  1. Fajnie. Co prawda, w moim odczuciu, niektóre zdania nie brzmią za dobrze, tak jakby brakowało im luzu, można by było zmienić składnie czy coś, ale to szczegóły. Ja gdy zaczęłam poważnie pisać na portal ponad rok temu, nie byłam lepsza, a mam duuuużo więcej lat ;) Tylko nie zgadzam się z opinią nt. śpiewu ;p ale to kwestia gustu. No i sama staram się w każdej recenzji napisać o bitach, flow, tekstach (tematyce) jak i technice składania słów, rymach, stosowaniu środków stylistycznych itp. Po prostu uważam, że każda recka powinna to zawierać. Tego ostatniego tu zabrakło, ale to też kwestia indywidualna. Ludzie piszą fajne recki często omijając niektóre aspekty i/lub zanadto rozpisują się nad innymi. Ogólnie na plus ;]

  2. Dzięki bardzo!
    Mam taki problem, że jak piszę wszystko to potem jest tak, że wygląda to jak sprawozdanie z wycieczki pierwszoklasisty. W "recenzji Arctic Monkeys - AM tak pisałam.

Leave a Reply

Szukaj

Translate it!