Hej, hej!

Tutaj Jowita i Krystian (Gompka) nasz blog jest właściwie o wszystkim i niczym. Znajdą się tutaj opisywane sytuacje dnia codziennego, cząstki naszych gustów i tylko co nam w głowy wpadnie!
Co nas połączyło? Oczywiście, że najważniejsza rzecz w naszym życiu - muzyka. I tak wyszło, że postanowiliśmy stworzyć bloga, który pokazuje świat młodej dziewczyny z małego miasta i starszego już chłopaka z ogromnego miasta. U nas nie znajdziecie nudy, przede wszystkim dlatego, że oprócz muzyki mamy dosyć rozbieżne poglądy i upodobania.

Żale, żale, żale.

No siemson!

Stwierdziłem że napiszę posta. Zaraz po tym jak się zalogowałem i otworzyłem okno pisania posta, stwierdziłem że jednak nie wiem o czym mam pisać tego posta... Słabo, co nie?

Nagle mnie olśniło! Może po prostu będę przelewał swoje myśli na klawiaturę? TAK, TO JEST MYŚL.

Nie, jednak nie. To już było. Słabo, co nie?

DOBRA, to po prostu napiszę o tym co mnie wkurza ostatnimi dniami! Było? Może. Ale i tak napiszę.

1. KOMUNIKACJA PUBLICZNA & REMONTY DRÓG & KORKI KORECZKI

Dobra, kto nigdy nie utknął w korku? Komu nigdy nie spóźnił się autobus?

Wyobraźcie sobie taką sytuację - mieszkam na pipidówie oddalonej od miasta (gdzie chodzę do liceum i spędzam większość dnia) o 30 km. Dojeżdżam autobusami PKS. Do faktu że muszę wstawać o 6 rano, żeby wyrobić się na pks o 6:31, który w mieścinie jest o 7:15 (lekcję zaczynam zazwyczaj o 8... ale przecież po co autobus 20 minut później, co nie?) się przyzwyczaiłem. Do tego że ostatni autobus do domu mam o 20 też.

Ale chujemujedzikiewęże wprowadzili elektroniczne bilety, które spowalniają wchodzenie do autobusu, a do tego są po prostu niewygodne - nieraz mam tak że kończę zajęcia, i nie mam autobusu do domu, mam za to do wiochy oddalonej o 5 km - spacerek dobrze mi zrobi. Ale przez elektroniczne bilety nie mogę, bo mnie nie przyjmie - bo mój przystanek nie znajduje się na trasie.

Kurwa.

Do tego dochodzą remonty, przez które (ach te światła wahadłowe) już nieraz utknąłem w dwustronnym korku.


2. INTERNET Z T-MOBILE.

Mam go od 3 lat. Przywykłem do tego że wolno działa. Ale w moim nowym pokoju prawie w ogóle nie działa. Chujowe, nie sądzicie?

3. LUDZIE

Nie ma nic bardziej paskudnego niż ludzie. Takich, którzy śmierdzą w autobusie zdzierżę. Takich, którzy żebrzą na wino także. Ale jak mi dupek, który chce korków z matmy, piszę w momencie kiedy do niego dojeżdżam że "dzisiaj nie przyjeżdżaj, bo źle się czuje, mam kaca", to mam ochotę wysadzić coś. Najlepiej wszystko.

4. MATEMATYKA

Mam za dużo matmy. Serio. Jedyne co robię w domu to matma. No chyba że akurat napierdalam w Assassin's Creed 3...

Właśnie sobie zdałem sprawę że w sumie tylko napierdalam w AC...

Never mind.

5. NAPALONE PIĘTNASTOLATKI!

Przywykłem do lasek jarających się moją osobą. I nie jestem narcyzem, czy coś - suche fakty są takie, że jak jest się wokalistą zespołu, to ma się fanki. Ale laski rzucające się na ciebie w tramwaju nie są fajne - zwłaszcza kiedy ty nie wiesz kto to, na oko jest to gimbus... od środka też gimbus.. chociaż nie wiem, tak głęboko nie sprawdzałem..

Chyba.


Dobra, sorry za żale, jestem frustratem. Czasami mam wrażenie że powinienem się leczyć. Dobra, zawsze mam takie wrażenie.

Jutro o 11.11 . I o polityce. Nie mógłbym tego nie skomentować.


Na pożegnanie rzucę sobie wałkiem. Dobrym wałkiem, którego nikt z was nie zna, a na pewno nikt nie przesłucha:



Cya.

One response to “Żale, żale, żale.

  1. Ja przesłuchałam, rzal.

Leave a Reply

Szukaj

Translate it!